-Zabierając z biurka ołówek walnął się na łóżko bazgroląc coś na kartce. Próbowała się zbliżyć, bez skutku. - Zaraz wszystko zobaczysz, marudo. Chwila. - Rozsiadła się w nogach łóżkach udając obrażoną i czekając, aż skończy. Podał jej papier. Coś na kształt serca, nie takiego które pojawia się w edytorze tekstu na alt+3. Czysta biola, z tą różnicą, że na Jego rysunku było niczym nabrzmiałe, najistotniejsze części przedstawiały się podwójnie większymi. - Dziwne serce. - rzuciła podpierając brodę ręką. - Dziwne? - Zaśmiał się. - Uważasz, że moje serce, gdy tylko pojawiasz się obok, staje się dziwne?" ;*
|