Ilekroć zamykam oczy, zawsze przed sobą widzę jego postać, jego uśmiech, jego spojrzenie. Leżąc z głową w poduszce, czuję na niej pozostawiony przez niego zapach. Zawsze w tych momentach uśmiech mimowolnie maluje się na mej twarzy. Fakt faktem, nie zaprzeczę, jest to prawie idealne lekarstwo na tęsknotę, lecz działa tylko przez chwilę, gdy otwieram oczy znów zaczynam liczyć sekundy do spotkania.
|