Cz 1 . Usiadłam z kumplem na oparciu ławki , robiliśmy to zawsze wieczorami , kiedy gasły na osiedlu wszystkie latarnie . Odpaliliśmy szluga - zazwyczaj jaraliśmy jednego na pół , śmiał się że w razie co zaszkodzi nam tak samo i w tym samym czasie . - Słuchaj , skąd u was , facetów taki instynkt że aktualna laska przy waszym boku jest akurat tą jedyną , na amen . ? - głowiąc się nad tym dłuższą chwile , postanowiła obarczyć go tym samym problemem - wpatrywałam się w niego dłuższy czas , zaciągając się dymem papierosa . On natomiast wypuszczał dym z ust , robiąc z niego kółka , twierdził że jest w tym mistrzem . Podrapał się po głowie i rzucił tylko krótko - Mnie się pytasz . ? - spojrzałam na niego i śmiejąc się nic nie powiedziałam . - wiesz , ja nie mam w sobie uczuć , jestem tu tylko " osiedlowym pluszakiem " . albo jak kto woli " lovelasem " . . Oglądam się za zgrabnymi dupami które przejdą obok mnie na osiedlu , do każdej na imprach leci ta sama śpiewka
|