Cz3.-Na pewno,jesteś pewna ?- zapytał sprawdzając czy się przełamie i powiem prawdę,czy się po prostu upewni,że mówię szczerze .
-Jak już mówiłam jestem po prostu zmęczona.
-Dobrze nie nalegam ale gdyby co kolwiek się działo wiesz przeci...-Nim skończył wryłam mu się bezczelnie w zdanie.
Tak wiem,wiem że jesteś moim policjanem w niebezpieczeństwie.Strażakiem w pożarze, pod wodą ratownikiem a w życiu codziennym chłopakiem,którego bardzo kocham.Nie musisz udowadniać czy mnie zapewniać.Wiem,że oddałbyś za mnie życie.-Na zakończenie tego pięknego zdania pocałowałam go,a on odwzajemnił to powolnym,delikatnym i rozkosznym pocałunkiem. Chciałam by ta chwila się nie skończyła,ale przerwał ją dźwiękk wiadomości.Eric wyciągnął swój telefon,odczytał wiadomość,skrzywił usta,chcąc to ukryć ale i tak zauważyłam,że mój chłopak się wkurzył na przyjście owego sms.I domyślałam,się że nie wkurzył się dlatego,że przerwano nam namiętne pocałunki a dlatego,że w treści było coś co spowodowało to zachowanie .
|