' Mimo tego, że miała kogoś kto mógłby jej pomóc, wolała uciekać od tych osób, zaszywać się w swoim pokoju, leżeć ze słuchawkami w uszach i godzinami patrzeć w sufit. Mijając Ciebie na szkolnym korytarzu, spuszczała głowę w dół, albo przechodziła obojętnie. Udawała silną dziewczynę, ale nikt nie wiedział, jaki ból sprawiał jej osobnik, którego spotykała codziennie przechodząc koło szkolnej tablicy ogłoszeń.
|