I albo się zaćpam, albo skumam, że nie warto. I rzuciłbym to dawno, rzuciłbym to tak o, jak każdy z nas, chociaż to już niezłe bagno. I krzyczę 'weź mnie ratuj', kiedy patrzysz w moje oczy, ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz.. I znów płaczę, i chuj, że płaczę, co?
|