Usłyszałam za sobą wypowiadający moje imię głos taty. Odwróciłam się i spojrzałam na niego. Stał w progu drzwi tarasowych i miał zmartwioną minę. - Wszystko dobrze? - zapytał podchodząc. -Nie wiem tato, co oznacza słowo dobrze. Bo wydawało mi się, że bez miłości można być szczęśliwym, ale teraz zrozumiałam, że to nie prawda. Jednak ona także przysparza cierpienie.. -Córciu.. – tata objął mnie ramieniem. - Wiesz, to prawda co mówisz. Ale jednak miłość przekonuje nas, że nie ważne ile w życiu doświadczymy dobrych rzeczy, to ona potrafi dać nam największe szczęście, mimo, że czasem nawet spowoduje cierpienie. Ale nie można przed nią uciekać..
|