Miłość nieodwzajemniona również jest uczuciem bliskości (jednostronnym) wywołanym wrażeniem że ktoś jest dla zakochanego kimś szczególnym. Druga strona tak nie uważa - ale cóż...
Właściwie już nie powinno się używać słowa miłość - tylko pragnienie, obsesja, pożądanie.
Jednostronne uczucie nadal jest podsycane przez sprzężenie emocjonalne - bo nastąpiła silna emocja w postaci zawiedzionej nadziei - to i sprzężenie ma się czym karmić. To dopiero jest o czym myśleć po nocach. To huśtawka nastrojów - od myślenia jak to jeszcze może się udać, do wmawiania sobie, że nie warto.
Takie wmawianie sobie czegokolwiek - tylko potęguje obsesję, bo każe wciąż więcej myśleć.
Gdyby udało się nie myśleć - szybciej byłoby po sprawie.
|