Kiedy patrzę na niego, nie potrafię być odważna. Bo on sprawia, że moje serce zaczyna bić szybciej. Znika pewność siebie - zostaje dziewczyna, która rozpatruje potem każde słowo wypowiedziane przez siebie do niego, oraz wszystko to, co on powiedział, tak samo jak każdy jego gest. Mimo że nie chcę, wciąż o nim myślę. W mojej głowie jest go pełno, w każdym jej zakątku. Nie potrafię tego kontrolować, ani nad tym zapanować. To chore, bo właściwie nie widzę w nim nic takiego..., a mimo to coś mnie do niego przyciąga. Chciałabym, żeby wyniósł się wreszcie z mojej głowy! Za to nie miałabym nic przeciwko by wpaść w jego ramiona. Nie wiem totalnie, co to jest, ale potrzebuję tego czegoś. A on ma to coś.
|