Kiedyś byłam pewna tego, że jesteś facetem mojego życia, byłeś moim oparciem, pieprzoną ostoją. Z biegiem czasu Twoje prawdziwe 'ja' wychodziło na jaw. Prosto w oczy wyznawałeś mi miłość, poczym szedłeś do innej i świadomie zdradzałeś, nie mając wyrzutów sumienia. [bez_schizy]
|