W przemoczonych trampkach zaczęła przechodzić przez małą rzeczkę. Włożyła słuchawki do uszu i puściła sobie ich wspólną piosenkę. Tak bardzo nie chciała słyszeć swoich myśli. Założyła w pośpiechu kaptur na głowę i usiadła skulona pod jakimś mostkiem. Wspomnienia zaczęły się ożywiać. Znów czuła jego usta na swoich. Przypominała sobie wpólne spacery, kiedy pili z jednej butelki, rzucali jak najdalej kamykami i śmiali się ze wszystkiego aż do łez. Pamiętała to tak jakby było to wczoraj. Nie potrafiła o nim zapomnieć. Tak perfekcyjnie złamał jej serce.
|