każda wibracja telefonu zmieniła jej serce w oszalałą pikawę. w oczach błyskały wtedy iskierki nadziei. tak bardzo chciała, żeby w końcu napisał. czy aż tak dużo wymagała? najgorsze było rozczarowanie, że to jednak nie on. że znowu dzisiaj nie doczeka się głupiego dobranoc od niego, że znowu będzie musiała zasypiać z nadzieją, że jutro będzie inaczej, że w końcu napisze.
|