Spojrzałam mu prosto w oczy. I wtedy zobaczył to, co kryło się głęboko za sarkazmem, wulgarnym zachowaniem i opanowaniem, za którym się chowałam. Ujrzał morze samotności, niedowierzania i przerażenia, grożące zmieceniem z powierzchni ziemi i utopieniem każdego, kto zbliży się chociaż o krok za blisko. Obnażył mój słaby punkt, poznał najciemniejszą tajemnicę. Ale i tak nie odwrócił wzroku.
|