'zerwałam się z łóżka zakładając na siebie jedną z Jego koszulek.już od progu sypialni do moich nozdrzy uderzył zapach świeżo zaparzonej kawy.zahaczając po drodze o łazienkę wbiegłam do kuchni całując delikatnie Jego kark.usiadłam na blacie przyglądając się jak smaruje kromki chleba masłem.-jak się spało?-wyszeptał mierząc mnie swoimi cudownie zielonymi tęczówkami.zanurzyłam czubek palca w jednym ze słoików oblizując go chwilę potem.-poza tym,że całą noc chrapałeś,nie narzekam.-rzuciłam zaczepnie mierzwiąc Mu włosy.dźgnął mnie palcem w brzuch.-skoro tak..rób sobie śniadanie sama!-powiedział zabierając wszystkie kanapki i siadając do stołu.prychnęłam pod nosem zakładając ręke na ręke-nie dość,że chrapie to..-zaczęłam narzekania kiedy w sekundę znalazł się przy mnie zamykając moje usta gwałtownym pocałunkiem.-z czym chcesz?-zapytał łapiąc oddech.'
|