tym razem sytuacja na treningu była cholernie napięta. ciągłe kłótnie i przepychanki z jego obecną lalką doprowadzały mnie do szału. miałam dość. po skończonym meczu praktycznie biegiem trafiłam do szatni. po chwili byłam już przebrana. jedna z jej koleżaneczek podbiła do mnie po czym wyszła na korytarz. ruszyłam za nią. krótka przepychanka i dziewczyna leżała na ziemi, zdenerwowana wróciłam do szatni. jeszcze przez chwilę dziewczyny namawiały ją do bójki ale nie zwracając na to uwagi wychyliłam się na korytarz żeby sprawdzić czy coś się dzieje. wychylając się zobaczyłam dobrze znaną mi sylwetkę. to był on. krótkie spojrzenie i uśmiech z jego twarzy zniknął. ostatnie co widziałam przed schowaniem się do pustej szatni to łapiącą go za rękę pannę. po raz kolejny sprawił że świat na chwilę staną w miejscu - szkoda że łzy nie dały się tak łatwo. / kochajnoo
|