pamiętam, jak przychodziłem z kumplami pod twój dom, oni głośno krzyczeli twoje imię, a ja stałem z uśmiechem aż wreszcie ujrzę cię w oknie. pewnego razu wyszła twoja mama, a kumple uciekali jak tylko mogli. wtedy podeszła do mnie i powiedziała 'co, czekasz na moją królewnę? zaraz zejdzie'. z uśmiechem spojrzałem na twoją mamę i odpowiedziałem jej 'teraz to jest moja królewna, przepraszam.', a ona po chwili poklepała mnie po ramieniu i z radosnym wyrazem twarzy odeszła do domu. to właśnie były moje ulubione chwile. ich się nie da zapomnieć. { cubee69 }
|