Przeglądając ich wspólne zdjęcia uśmiechała się raz po raz do siebie. Wiedziała, że on ją kocha. On był dla niej kimś więcej niż tylko chłopakiem, był dla niej kimś bez kogo nie mogła żyć i nie umiała wyobrazić sobie chwili gdy odejdzie na zawsze. Myślała że nigdy nie jej nie opuści. I tak, podczas tych rozmyśleń poczuła wibracje telefonu,a gdy spojrzała, na ekraniku wyświetlił się jego numer. Odebrała wesołym głosem. Nagle w słuchawce usłyszała jego głos, kierowany w zupełnie inną strone. Wywnioskowała że przypadkowo włączyło mu się wybieranie jej numeru. Po chwili jej oczy zaszkliły się. Nie wierzyła w to co usłyszała. ' To dziwka, ona dla mnie nic nie znaczy.Już niedługo to skończę. Tylko ty się liczysz skarbie.'-powiedział, a w odpowiedzi usłyszała jej głos. tej kurwy która niszczyła każdy jej związek. Rozłączyła się. Napisała do niego sms'a : ' Jak mogłeś?! To koniec.'. Pisała dławiąc się już łzami. Wybiegła z domu i nie wróciła. Kilka dni potem odbył sie jej pogrzeb.
|