samotność mnie rozpierdala. Na co dzień mówię ludziom, że wszystko jest w porządku śmieję się z nimi, ale wiecie od jakiegoś czasu wracam do domu i wiem, że nie mam nikogo kto by napisał mi na dobranoc "śpij słodko skarbie, kocham Cię" kto by mógł mnie przytulić. Pocałować. Może to głupie, ale brakuje mi tej bliskości. Łzy same lecą, gdy czuje, że nie mam nikogo, komu by tak cholernie na mnie zależało.. / antuanek
|