pomimo tych kilku miesięcy, w których się nie odzywamy nie mogę zrozumieć jednego... dlaczego na każdej przerwie oglądasz się za mną, gdy przejdę, myśląc, że tego nie widzę; dlaczego na stołówce zawsze patrzysz w moim kierunku pomimo tego, że siedzę tyłem; dlaczego zawsze o mnie otrzesz się przypadkowo; dlaczego kiedy mnie nie ma pytasz moich przyjaciół o powód nieobecności? zastanawia mnie fakt czy to co mówią inni jest prawdą; czy zdanie 'no on Cię serio kocha' wypowiedziane z niejednych ust jest prawdą? czy naprawdę jeszcze coś czujesz, czy w ogóle kiedykolwiek coś czułeś. czy brakuje Ci tych wspólnych chwil i śmiania się z wszystkiego. bo wiesz.. mi brakuje. brakuje mi tego jebanego 'kc ptyś' na teczce z zajęć art., brakuje mi Twojego łaskotania i zaczepiania, czepiani się o wszystko i głupich rozkmin. wiesz, zastanów się i daj znać co czujesz. | szyszuniaa
|