I siedziała tak , wieczorem , po prostu , przy kubku gorącej herbaty, którą popijała co jakiś czas. rozmyślała o całym jej dotychczasowym życiu. wspominała te dobre i te złe chwile,a po jej chłodnym policzku nagle spadła łza. nie wiedziała czy to łza radości czy smutku. w pewnym momencie uświadomiła sobie, że ta łza ma tylko jedną nazwę : ON. i tak bardzo cierpiała. puściła na full tą piosenkę, tą którą on tak bardzo lubił. pogubiła się. to wszystko straciło dla niej sens. jej serce pękło . na zawsze .
|