Myślę o nim. To, że nie jestem już non stop zamyślona i smutna, nie oznacza, że zapomniałam o kimś kogo naprawdę kochałam. Codziennie myślę o nim. Idąc do szkoły lub wracając z niej, sprzątając lub robiąc bałagan szukając zeszytu. Ale to już nie boli. Myślenie o nim w czasie przeszłym stało się umileniem dnia. Wspominam te przyjemne chwile i uśmiecham się, ciesze się z tego, że były, nie myślę o tym, że JEGO już przy mnie nie ma. Mam wspomnienia, one nie odejda.
|