Wyciągnęłam z torby czystą. Za każde wspomnienie związane z Tobą biorę z gwinta kolejnego dużego ''łyka'' nie popijając sokiem. Nie wylałam ani kropli łzy, robię wszystko by tego nie robić. W między czasie zaciągam się szlugiem, myśląc jaka byłam naiwna. Miałam nie pić, nie palić, nie brać. Robie wszystko na pohybel. Pewne jest to, że na chwilę o Tobie zapomnę, pewne jest to, że umrzemy. Rap w głośnikach i kolejny łyk. Z czasem sobie poradzę, ale przydałaby się rozmowa, rozmowa z Tobą. [naszflow.]
|