od pewnego czasu próbuje o tym nie myśleć , jakoś się z tym pogodzić , tylko że czasami to wraca , niestety nie da się tak puścić tego koło dupy , w ogóle wymazać i chuj nie było , bo to on był zawsze przy mnie jak coś się działo , to on jako jedyny z chłopaków płakał razem ze mną ... i niestety nie moge dalej pisać bo tylko się rozkleje , a to w tym momencie jest mi niepotrzebne
|