Nigdy nie wierzyłam w miłość. Potem coś się zmieniło osoba której wszystko mówiłam stała się dla mnie wszystkim. Ale straciłam ją bo się bałam jej o tym powiedzieć. W między czasie pojawiła się kolejna osoba, impreza w okolicy spora dawka alkoholu i tak się zaczęło. Potem kolejna impreza tym razem zamknięta. Tak mało osób tam znałam... Cóż poszłam na żywioł Dawka Alkoholu, Taniec niezobowiązujące całowanie. Cztery dni później jestem w "związku z przypadku" zaczynamy się poznawać, dowiadywać różnych rzeczy o Sobie (tych podstawowych) nagle wszystko się zmienia zaczyna mi zależeć na osobie której prawie nie znam, zaczynami się do niej przywiązywać, darzyć uczuciem. Nie wiem jak ale ciągle są problemy, przeszłość nie daje o sobie zapomnieć ale Dajemy Radę to już 5 miesięcy. Dziękuje /karxi
|