1.
Które rozwiązanie jest lepsze? stać bezczynnie i cierpieć przez społeczność otaczającą nas,
czy może brnąć przez to wszystko,mimo wszystko i cierpieć z powodu Jego braku.
- Sama nie wiem. Nie chciałabym być kierowana i manipulowana przez innych,no bo przecież
to moje życie i to ja decyduje, z drugiej strony mam dosyć bólu jaki przysparza mi
coraz większa świadomość Jego nieobecności.A może jest inna furtka? Może jest inna droga,
łatwiejsza, o której niestety nie wiem .. Możliwe.Mimo to staram się nie zatrzymywać.
Jednak łzy są nazbyt ciężkie by zachowały się pod powiekami. Miałam wrażenie,
że ważą ponad tone. Spływały po policzku uderzając o stół z wielkim hukiem.
Wypłakałam dziś przy śniadaniu świątecznym chyba ocean słonych łez. łez rozpaczy.
Od jakiegoś czasu jest to standard każdego dnia.
|