Nie no dobra, jedziemy z koksem. W szkole nas nie uczą jak doświadczać. Właściwie. Czego oni nas w tej szkole uczą? Jak dodać pierwiastek do pierwiastka? Jak zbudowana jest żaba? NO KURWA SZLAK MOMENTAMI MNIE TRAFIA. Przecież mówią, że szkoła ma wychowywać. A czego ona mnie wychowuje? -.- Żeby zamknąć pysk bo dostane po ryju na korytarzu. Żeby mówić to, co się podoba nauczycielowi i to co jest napisane w programie nauczania. A może nie? A się dziwią, że niektórzy śpią na lekcjach czy mają wyjebane. Tego nas właśnie uczą. A ta wiedza którą nam wpajają? Założę się, że 80 % tego nie zapamiętacie. Ale co tam, ważne, żebyście umieli na jeden sprawdzian rozdzielać związki chemiczne na części i inne pierdoły -.-
|