Wiem, że oddałabym wszystkie kolejne wschody słońca, by choć jeden zachód spędzić z tobą. Wypełnia mnie uczucie trudne do opisania, uczucie niechciane tak bardzo, jak tylko można czegoś nie chcieć. A mimo to jest tam gdzieś we mnie, tli się, chociaż próbuję go gasić szarością dnia codziennego. Czasami udaje mi się go pozbyć, jednak smuga dymu ciągle się tli. Jedna mała iskierka w najmniej spodziewanym momencie znów wznieca pożar. / cz.1
|