"Sama nie wiem, czemu tak jest. Czemu jest tak, że ktoś swoim odejściem zabiera cząstkę siebie spowrotem, a my jak głupi próbujemy na wiele sposobów czymś ją zapełnić, często bezcelowo. Są wydarzenia, których już nie wyjaśnimy. Słowa, których nie cofniemy. Wspomnienia, która wieją pustką nawet po latach. I łzy. Łzy parzące jak ogień.
Ja myślę, że rozstania są najgorsze. Do nich nie da się przywyknąć, przyzwyczaić. Chociaż powinniśmy. Powinniśmy mieć w tym tytuł mistrza. Przecież ludzie tak często nas zostawiają. Odchodzą ot tak, poprostu. Ale jednak każde pożegnania rozrywają nas na kawałeczki.
|