wieczór , liście cichutko szeleszczały .. wyszła.za rogiem czekał.byli umówieni . usiedli koło siebie,serce dawało o sobie znać... nie mogł wydusic z siebie ani jednego słowa.nie wiedziała co ma robić.siedzieli patrząc w kompletnie inne strony. potem.. potem sie odwróciła , chciała już isc .nie daj jej wstać. pocałował.był to krótki pocałunek,który zapamiętała na długo ...
|