razem z jesienią przyszedłeś Ty. zaburzyłeś mój 'porządek' w życiu. pamiętasz jak pisaliśmy do 3-4 rano? pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? pamiętasz Twoje esemesy na 5 stron o tym jak to głupio mieć dziewczynę, bo trzeba być do czegoś zobowiązanym? ja to wszystko pamiętam. traktowałeś mnie jak koleżankę, ale zawsze tak jest, że jedna ze stron jednak chce czegoś więcej, prawda? tylko dlaczego zawsze to ja muszę być tą stroną?
|