krótkie wyjście na dwór, podczas którego otoczyło mnie zimne powietrze.
chwila trzeźwego umysłu. a w głowie znów wiele oczekiwań od samej siebie,
stawiana z każdym dniem wyższa poprzeczka w życiu.
romansowałam z fizyką i nową lekturą. czego chcieć więcej?
ach tak. jest coś czego chciałabym bardziej od tego romansu z książkami.
|