Przyjaciel mi doradził żebym nic nie robiła w tym kierunku. Abym nie starała się pokazać, że mogę być z innym, tylko że jak go spotkam - olała z góry na dół. I że właśnie to olanie go zaboli. Bo on myśli, że jak przyjdzie z głupimi przeprosinami to rzucę mu się w ramiona. Ale przyjaciel mi uświadomił, że on nie jest tego wart. Teraz będzie inaczej. Już nie jestem naiwna.
|