obiecał, że zawsze będzie. i faktycznie - jest. nie ze mną, bo tak naprawdę ze mną nigdy nie był. jest ze swoją śliczną blondyneczką, z którą cały czas się kłóci. widze jak na mnie patrzy, ale w sumie ja tak samo patrze na niego. codziennie uśmiechnięty, radosny. potrafimy dobrze udawać, z resztą zawsze nam to dobrze wychodziło. udawaliśmy przed ludźmi, że się nie kochamy, że nie ma żadnych spotkań, rozmów, pocałunków, spacerów. baliśmy się. ja o to, że mogą mnie wywalić ze szkoły, a on, no on też, bo jest nauczycielem. powiedziałam mamie o naszym "związku", a ona zapytała tylko czy jest mi z nim dobrze, gdy powiedziałam, że tak jak nigdy wcześniej powiedziała, żebym na siebie uważała. takiej reakcji się nie spodziewałam. to ona mi pomagała, gdy on oświadczył się swojej dziewczynie, to ona zawsze była, jest i będzie przy mnie.
|