Uwielbialam wyraz zdezorientowania na jego twarzy, kiedy ktos cos do niego mowi, a on jak zwykle mysli o czym innym, uwielbiam isc obok jego osoby i czuc wewnetrzne poczucie bezpieczenstwa jakie od niego bije, i za cholere nie moge pojac co takiego w nim tak mnie przyciaga, przeciez praktycznie sie nie znamy, a czuje jakbysmy mieli byc dla siebie wlasnie tymi drugimi polowkami, to dziwne / maagiaaa
|