Cynicznie się uśmiechnął i wyszeptał do ucha :’ trochę’. Odwróciła się i zaczęła odchodzić. Pobiegł za nią i złapał za rękę. Zobaczył w jej oczach łzy. ‘zrozum, nie wiem co to jest. tak, myślę o tobie ciągle, czekam na spotkania i odliczam minuty. gdy jesteś obok cieszę się jak wariat. a gdy cię nie ma – tak jakby wszystko inne traci sens. jeśli to ci nie odpowiada, przepraszam’ jego oczy posmutniały. Za to ona uśmiechnęła się. Przytuliła go mocno. ‘spróbujmy’ wyszeptała całując go.
|