-Czemu tak Cię to przeraża? -Bo jest taki sam jak ja.. Wredny, zimny, zdystansowany, niezdecydowany.. A jego uczucia to jedna wielka zagadka. Tylko czasem, w ułamku sekundy gdy nasz wzrok się spotyka dostrzegam w jego oczach ten błysk.. Jedna krótka chwila gdy nieświadomie odsłania maskę.. A za chwilę znów ją przybiera. Jego słowa ciągle się wykluczają, czyny przeczą słową, słowa przeczą czyną.. Pierwszy raz nie potrafię trzeźwo ocenić sytucji. Nie wiem co mam robić, stąpam po omacku. Z nadzieją, że wkońcu uda mi się go rozgryźć nim zdąże to spierdolić.. A wiesz co w tym wszystkim przeraża mnie najbardziej? Że w głębi duszy tak cholernie mocno go pragnę.. Jego głosu, spojrzenia, dotyku, ust.. Uzależniam się od niego, choć tak bardzo tego nie chcę.. /aleksandra8
|