Byłam szczęśliwa w związku z innym chłopakiem. Układało nam się. Wcale o Tobie nie myślałam. Może czasami. Pewnego dnia uświadomiłam sobie, że nie moge przestać o Tobie myśleć. Po kilku poczułam ukłucie w sercu gdy Cię zobaczyłam. I to była miłość. Wtedy poczułam, że Cię kocham. Wróciłam do domu i napisałam wiadomość na gg: Wiesz co, nawet nie ma się co oszukiwać. Nie lubisz mnie. to widać. Ale ja chciałam Ci powiedzieć, że Cię kocham i to nie jest jakieś szczeniackie zakochanie czy coś takiego. Możesz sobie myśleć co chcesz. I nawet nie myślę o tym co o mnie gadasz. Bo jak się kogoś kocha, to się mu wszystko wybaczy.
Ps. Jak chcesz to komuś pokazać to Twoja sprawa. Odpisał inaczej niż się spodziewałam. Uspokoił mnie. Stwierdził tylko, że szczeniacki jest to że napisałam to na gg. Potem zadzwonił i powiedział, że możemy się spotkać. Umówiliśmy się na ulubionym murku. Powiedziałam mu co czuje. Potem spytałam co czuje do mnie. Nie takiej odpowiedzi się spodziewałam.
|