Zawsze był ze mną, nawet gdy rozkminiłam, by zamiast mega drogiego prezentu dał mi własnoręcznie robioną laurkę, kiedy zamiast dżemu chciałam zjeść bitą śmietanę i on, musiał po nią iść, kiedy na podwórku było około 20 stopni na minusie, kochał mnie kiedy byłam rozczochrana, a zostawił mnie dla niej - panny, która by obliczyć ile jest cztery razy pięć, musi marnować cała stronę zeszytu na obliczenia . / doyouthinkyouknowme
|