Noce na parapecie z ciężkim bitem na słuchawkach i myśli zagłuszające dźwięk.
Czarne niebo, setki pytań, łzy. Płuca przełenione dymem, powiew wiatru kołyszący włosami
i łańcuch postanowień, wciąż nierealny. Rezygnacja, zapomnienie, zapomnienie, zapomnienie. Tak, ZAPOMNIEĆ. Starałaś się, probówałaś- to jest ważne. Nie wpłyniesz, nie zmienisz. A teraz odpuść, wyrzuć ciężar który przygniara twoją jednostkę napędową. Pokaż prawdziwą siłę i nie rób priorytetu z osoby, dla której jesteś tylko opcją. /shirto
|