Krzyczała . W pewnej chwili straciła orientację , świat zawirował . Nogi stały się okropnie ciężkie . Upadła na ziemie . Leżała na środku chodnika bez reakcji , oczy miała otwarte . Patrzyła nimi na jego . Tego , który popełnił strasznie dużo błędów , a mimo to w tej chwili trzymał ją za rękę i wylewał łzy nad jej ciałem . Chwilę potem był szum , zbiorowisko ludzi , policja , alarm pogotowia . Jej oczy stawały się coraz cięższe , powoli opadały , aż zamknęły się na zawsze . [ ezp . ] cz . 2
|