rap mi towarzyszy od małego. pamiętam jako jeszcze gówniarz latałam pod blokami z niewiele starszymi kumplami, który puszczali peja - głucha noc, kurewskie życie i mimo, że z początku mama miała zastrzeżenia do tej muzyki z czasem przeszło jej. a teraz, kiedy puszczam Pezeta często słyszę jak krzyczy z dużego pokoju "jeżeli to pezet, to daj głośniej!" /jachcemambexd
|