Jest tak, że niby dobrze, wszystko się układa,ale brakuje czegoś takiego, co by dawało siłę, co by było sensem. Ogarnia tęsknota niewyjaśniona, za czymś, co mogłoby być, za kimś.. Chcę mieć z kim ze wszystkiego cieszyć się, śmiać, w każdej chwili złej być razem, bo tak łatwiej jest. Wspólnie rozwiązywać wszystkie problemy. Mieć kogo przytulić, gdy wszystko wali się i zbyt trudno jest, czuć się bezpiecznie w każdej chwili, mieć przy kim ogrzać się..
|