-Kto to był?! Opisz dokładnie ten samochód, dowiem się i zrobię co trzeba. -Nie pamiętam, nie chciałyśmy na nich patrzeć uciekłyśmy w ciemną uliczkę, po sprawie, radzę sobie. - Nie wykorzystuj tego, że się martwię, to zbyt poważna sprawa, z tym nie ma żartów, chłopak, którego znam ma sprawę za gwałt! Zrozum, że może stać Ci się krzywda.. W tym momencie zrobiło mi się przykro, nie chciałam nikogo martwić, tym bardziej jego, dawałam radę "przed" Nim, muszę sobie tylko przypomnieć jak ja to robiłam...
|