to koniec, zabiliśmy w sobie wszystko,mogliśmy więcej, przykro... Zrobił to, przyznał się, a ja czuję się jakby ONA mi coś ukradła, coś najcenniejszego.. Znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi, nie wiem co robić, na niczym mi już nie zależy, żyję bo żyję, a tak naprawdę wciąż leżę...
|