zawsze patrzac na babcie jak pali te smierdzace fajki obiecywalam sobie, ze nigdy nie zaczne palic.. Ba!!! ze nigdy tego scierwa nie wezme do pyska... a dzis jestem w stanie zrozumiec ja i moich rowiesnikow dlaczego tak namietnie pala peta za petam... podczas wciagania tego zajebiscie oblesnego dymu w swoje zacne pluca przestaja znikac problemy i zaczyna sie podchodzic do zycia na chill out'cie ;)
|