Obcy im dekalog
W ich duszach wojna, brak pokoju
Wkrótce strawi ich ciała jeden z czterech żywiołów
Znów wyciągają dłonie w stronę nieboskłonu
Po co, jeśli tutaj tylko Szatan może im pomóc?
Kołysze niespokojne dusze rwący nurt Styksu
Płomienie zajmują różaniec z czarnego onyksu
Otchłanie kaźni, popiół i diament
Wielu upadłych aniołów, na których nie podziałał pierwszy sakrament
Wiszą na strunach od fortepianu związane dłonie
Stopy dotykają ziemi tak by przedłużyć agonię
Płaczą zagubione dusze nazajutrz
Kto inny jak nie człowiek stworzył piekło w samym sercu raju?
|