był piątkowy wieczór siedziała sama przy zgaszonym świetle a w głośnikach było słuchać smutne piosenki . po szkole dostała zaproszenie aby przyjechała do swoich znajomych ze swoim chłopakiem i jego kumplem do nich , ale ona nie miała ochoty.. czuła się osamotniona , załamana .. pomyślała "mam kochającego chłopaka ,ale on nie zastąpią mi tej kochającej się rodziny " wycierając łzy spływające jej po policzku wstała i wyszła z pokoju aby uspokoić swojego tatę . | stryczu
|