nienawidzę tych dni, gdy nie panujesz nad swoimi emocjami - a ja nie potrafię Ci pomóc, bo zwyczajnie boję się wejśc Ci w drogę. mamy identyczne charaktery , więc wiem czym może grozić jakakolwiek rada. wiem , że lepiej przesiedzieć z boku, i ewentualnie słuchać gdy mówisz - nic więcej. bo nie sztuką jest powiedzieć Ci 'odezwij się jak Ci przejdzie'. sztuką jest poiwedzieć 'jestem obok,zawsze' - i mimo tego , że nie będzie mówił, a wykrzykiwał emocje - słuchać, i starać się pomóc, chociażby samą obecnością.
|