Ja: Gaba...możesz już iść do domu. G: Ale ja nie chcę, sądziłam że mnie zaprosisz do środka. Ja: Niee? mam syf w pokoju i się uczę, więc możesz iść. G: oj tam...to postoimy sobie na polu. Ja: GABA IDŹ!!! G: Czy ty mnie wyganiasz?! Ja:Ja? nieee, tak sobie tylko stoję przed drzwiami wejściowymi, z miotłą, kierując ją w Ciebie, dla ozdoby :D PS: po 15 minutach.. Ja: Gaba idź wreszcie do domu!!!!
|