leżałam zmęczona po szkole. oglądając rozmowy w toku. przyjaciel.? niby ze mną nie rozmawiał, za to, że oblałam go kubusiem playem. Nagle poczułam wibrację. Spojrzałam na telefon i mimowolnie się uśmiechnęłam. napisał ‘laska. jakie mamy jutro lekcje. bo Marycha zarzygał mi cały plan’. dobrze wiedziałam. że lekcje zna na pamięć i jest zbyt dumny na to. żeby powiedzieć ‘dobra. rozejm’.
|